Kto tak pięknie gra (instrumenty dęte blaszane)

Dziś weźmiemy na warsztat tzw. „blachę” czyli instrumenty dęte blaszane. Charakteryzują się one tym, że źródłem dźwięku nie jest ani instrument, ani ustnik, tylko usta grającego. Ażeby pojawił się dźwięk muzyk musi „zabzyczeć” na ustach układając je w odpowiedni sposób. Instrumenty zbudowane są w całości z metalu (nie ma tu takich „niespodzianek” jak w dętych drewnianych) i posiadają metalowy ustnik. Grający zmieniając wysokość dźwięku naciskają tzw. wentyle oraz regulują napięcie ust. Wyjątkiem jest puzon, który zamiast wentyli posiada suwak.



Zatem zapraszam do poszczególnych instrumentów:
Trąbka gra najwyższe dźwięki z całej rodziny instrumentów dętych blaszanych. Brzmi jasno i donośnie i jest najważniejszym instrumentem z całej grupy. Zbudowana jest z metalowej rury, zwiniętej na kształt prostokąta i zakończonej czarą głosową. Wyposażona jest w trzy wentyle, dzięki którym można wydobywać pełną skalę dźwięków. Wentyle to specjalne zawory, które włączają lub wyłączają w instrumencie dodatkowe rurki przedłużające słup powietrza. W orkiestrze są zwykle 2-4 trąbki. Instrument ten jest także powszechnie stosowany w orkiestrach dętych i w jazzie.
Barwę trąbki znamy doskonale, ale proszę bardzo:

Róg zwany też waltornią zbudowany jest z wąskiej metalowej rurki, trzykrotnie zwiniętej w spiralę i z jednej strony zakończonej lejkowatym ustnikiem a z drugiej szeroką czarą głosową. Wewnątrz spirali znajdują się dodatkowe trzy rurki połączone z wentylami, które pomagają w wydobywaniu pełnej skali dźwięków. W orkiestrze symfonicznej są zwykle 4 rogi.
Róg pochodzi z Francji i jest potomkiem rogu myśliwskiego i naturalnego, bez wentyli. Taki instrument występował już w starożytności, kiedy robiony był − podobnie jak trąbka − z materiałów innych niż metal. W renesansowej Europie rogi używane były podczas polowań. Miały mniejsze rozmiary, tylko jeden skręt i grało się na nich wprost z grzbietu konia. Dziś częściej używamy nazwy waltornia, ale warto wiedzieć, że instrument ten ma dwie nazwy.
Brzmienie waltorni:

Puzon różni się pod względem budowy od innych instrumentów dętych blaszanych. Zamiast wentyli ma suwak, którym zmienia się wysokość dźwięku. Zbudowany jest z dwóch długich metalowych rurek w kształcie litery U, które połączone są ze sobą, tworząc literę S. Jedna z nich zakończona jest kociołkowatym ustnikiem, a druga czarą głosową. Poprzez wsuwanie i wysuwanie suwaka można zmieniać wysokość dźwięku. Specjalnością puzonu jest robienie glissand, czyli płynnego ślizgu pomiędzy dźwiękami, czego w zasadzie nie potrafią w naturalny sposób zrobić inne instrumenty dęte. W orkiestrze symfonicznej grają zwykle 3 puzony. Instrument ten wykorzystywany jest także w orkiestrach dętych i wojskowych. O puzonie można usłyszeć tutaj:


I na deser największy i najniżej brzmiący instrument w orkiestrowej rodzinie dętych blaszanych. Tuba, bo o niej mowa, składa się z długiej metalowej (zazwyczaj mosiężnej) rury wielokrotnie zwiniętej w pętlę, zakończonej na końcach ustnikiem i szeroką czarą głosową. Tuby mają ustniki w kształcie filiżanki i zwykle 4 wentyle. Czasami dodaje się 5 i 6 wentyl, by pomóc muzykowi w kontrolowaniu intonacji. Istnieje wiele odmian tub o różnych rozmiarach.
Niskobrzmiące instrumenty dęte blaszane, takie jak tuba, rozwijały się dopiero na początku XIX wieku. Najpierw skonstruowano coś, co nazywało się ofikleidą – instrument nieco wyższy i cieńszy od tuby, który miał klapy, jak saksofon, a nie wentyle. Tuba pojawiła się dopiero w latach 20. XIX stulecia, ale szybko zastąpiła ofiklejdy w orkiestrach, gdyż dawała ładniejszy dźwięk i łatwiej było na niej grać. Tuby są więc stosunkowo młodymi instrumentami.
O tubie zapraszam do posłuchania tutaj:

A tutaj można zobaczyć i posłuchać mniejszej odmiany tuby, w dodatku w wersji solowej z towarzyszeniem orkiestry:

Tuba, choć duża i wydawałoby się mało ruchliwa, jest całkiem rozrywkowa:

I w takim radosnym nastroju żegnam się do jutra, kiedy opowiem o jeszcze jednej dętej ciekawostce 

Komentarze