Kultura w czasach zarazy

Placówki kulturalne i edukacyjne pozamykane, ale czy to znaczy, że kultura zasnęła? Absolutnie nie! My sami staramy się pokazywać różne oblicza kultury i sztuki, udostępniamy linki, polecamy zwiedzanie, czytanie czy słuchanie. Wiemy jednak doskonale, że kultura kwitnie nie tylko w internecie, choćby dlatego, że nie wszyscy mają do niego dostęp. Mamy kontakt z kilkoma osobami, które w zaciszu swojego domu piszą, komponują, czytają, rysują, słowem- tworzą. Jest to ich sposób na poradzenie sobie ze stresem, napięciem, przymusową izolacją. Przykładem niech będą piosenki, przyśpiewki, radosne wyliczanki czy wiersze i całe sztuki teatralne, które powstały w czasie działań wojennych. Kultura kwitła w gettach, powstawały grupy teatralne. Nawet w obozach koncentracyjnych niektórzy muzycy mieli szczególne role "zabawiaczy". Teraz na szczęście nie jesteśmy ani pod zaborem, ani nie trwają działania wojenne, zakładamy, że skoro jesteśmy w domu, to nasze zdrowie ani życie nie jest zagrożone. Jednak izolacja sprzyja stresowi, poczuciu samotności czy nawet depresji. Dlatego mocno zachęcam, by nie poddawać się smutnym myślom, ale próbować tworzyć własną sztukę. To nie muszą być od razu wielkie dzieła. Niech powstaje sztuka nasza, ludowa, wewnętrzna, domowa. Nawet jeśli nigdy nie opuści potem szuflad czy naszych pokoi, nawet jeśli nie ujrzy światła dziennego, nie zostanie opublikowana czy pokazana. Niech powstaje! Niech otwiera i uwrażliwia nasze serca, bo właśnie wrażliwości nam teraz potrzeba. Sztuka ma wiele twarzy, a ja wierzę, że każdy, absolutnie każdy może znaleźć tę, która najbardziej przemówi do jego serca.

Komentarze