Koraliki (odc.27) BS- kolczyki „indiańskie”
Zbudowaliśmy trójkąt, mamy podstawową bazę, możemy teraz go rozbudować. Możemy oczywiście dobudować drugi trójkąt w odbiciu lustrzanym i powstanie nam romb. W tym celu dobrze by było całą pracę rozpocząć w połowie nici, aby drugi „ogon” mieć na dobudowanie drugiej połowy, ale do rombu jeszcze wrócimy przy nauce rozszerzania. Zapraszam więc do zrobienia kolczyków „indiańskich”, czyli dodaniu frędzli do dolnej krawędzi trójkąta. Koraliki mamy tam ustawione już dziurkami w dół, więc łatwo jest dodać frędzelki.
Frędzle możemy budować w rozmaity sposób. Możemy oczywiście zrobić je wszystkie takiej samej długości. Tę długość dostosowujemy do własnych upodobań i rozmiarów. Jeśli ktoś ma krótką szyję, albo po prostu nie lubi zbyt długich kolczyków, robi krótkie frędzle (taka jest przewaga robienia biżuterii samemu dla siebie nad kupowaniem gotowej biżuterii ;)- dostosowujemy ją pod własne upodobania). Oprócz frędzli równych mogą być skośne, czyli wybieramy sobie od której strony będą krótsze i stopniowo przedłużane. Jest jeszcze wariant trzeci i najpopularniejszy- budujemy frędzle w szpic- krótkie po bokach i coraz dłuższe w środku. Wówczas warto, by baza byłą nieparzysta, wtedy ładnie wygląda środkowy frędzel jako najdłuższy. Jeśli jednak tak się nie wydarzyło- nic straconego- wówczas dwa środkowe frędzle będą najdłuższe.
Koraliki do frędzli- w zasadzie wszelkie :) najładniej jest gdy są te same co w bazie. Można jednak użyć ozdobnie innych, np. wykończyć kropelkami, lub kryształkami, albo zrobić pikotki. Tutaj już wszystko zależy od fantazji i potrzeb. Kilka propozycji -> tutaj i -> tutaj
Technika tworzenia frędzli
Sama w sobie banalnie prosta. Nawlekamy na nić koraliki w takiej kolejności w jakiej będą się układały w gotowym frędzlu. Jeśli robimy klasyczny zwrot, wówczas omijamy ostatni koralik i przechodzimy przez cały frędzel od dołu. Jedyna trudność jaka pojawia się, to napięcie nici. Nie można jej za bardzo naciągnąć, bo koraliki we frędzelku ułożą się nierówno i on sam zamiast ładnie wisieć, będzie odstawać. Ale też nie można zrobić tego za luźno, bo zostaną dziury bez koralików i taka praca nie będzie wyglądać estetycznie. Tutaj trzeba zachować umiar.
Pora na instrukcję właściwą. Muszę powiedzieć, że znalazłam ich w sieci naprawdę dużo, jeśli więc ktoś będzie miał problemy z instrukcjami, to zapraszam do samodzielnych poszukiwań, bo jest ich wiele. Jak widać temat jest wdzięczny i powszechny ;)
Instrukcja filmowa: https://www.youtube.com/watch?v=2YtUDDDQnsQ&t=1092s
Instrukcja pisana: https://www.korallo.pl/blog/techniki-beadingowe-scieg-brick-kolczyki-indiance/
W obydwu instrukcjach podkreślony jest ten najszerszy rządek. W filmowym tutorialu autorka zrobiła go z podwójnego ściegu drabinkowego, natomiast w pisanym zrobiony jest z Toho Bugle, czyli ze słomek. W filmie bonusowo autorka pokazuje jak dołączyć nić, bo czasem faktycznie może jej zabraknąć, zwłaszcza jeśli praca jest dość szeroka. A w instrukcji pisanej autorka pokazuje jak skontrolować czy nić we frędzelkach jest dobrze napięta.
Na co jeszcze należy zwracać uwagę?
Tym razem uwaga dotyczy budowania samej bazy. Bardzo trzeba uważać, by przechodząc pod nicią, nie zaczepiać o pojedyncze włókna nici. Z doświadczenia wiem, że łatwo o to, ale potem nici bardzo się mechacą, z pracy wystają brzydkie „kłaczki” i osłabia się nić. Zatem uważamy, by igła przechodziła dokładnie POD nicią.
Kiedy tworzyłam tę notkę, uświadomiłam sobie, że cały czas myślę o tej pracy tylko w formie kolczyków. A przecież można zbudować wspaniały wisior "indiański”, z długaśnymi frędzlami, który z całą pewnością będzie ogromną ozdobą każdej kobiety.
Pora na moją pracę. Muszę przyznać, że zrobiłam takich kolczyków bardzo dużo, bo bardzo lubię pracować brickiem, a tworzenie „indiańców” jest dla mnie wyjątkowo relaksujące. Większość tych prac cieszy już inne kobiety i muszę powiedzieć, że nie widziałam NIKOGO, kto by w nich źle wyglądał. Nawet panie, które uważały, że mają za krótką szyję. W takim przypadku warto dopasować wąskie ale długie kolczyki, które pięknie ją wysmuklą. Zatem kilka moich prac:
Frędzle możemy budować w rozmaity sposób. Możemy oczywiście zrobić je wszystkie takiej samej długości. Tę długość dostosowujemy do własnych upodobań i rozmiarów. Jeśli ktoś ma krótką szyję, albo po prostu nie lubi zbyt długich kolczyków, robi krótkie frędzle (taka jest przewaga robienia biżuterii samemu dla siebie nad kupowaniem gotowej biżuterii ;)- dostosowujemy ją pod własne upodobania). Oprócz frędzli równych mogą być skośne, czyli wybieramy sobie od której strony będą krótsze i stopniowo przedłużane. Jest jeszcze wariant trzeci i najpopularniejszy- budujemy frędzle w szpic- krótkie po bokach i coraz dłuższe w środku. Wówczas warto, by baza byłą nieparzysta, wtedy ładnie wygląda środkowy frędzel jako najdłuższy. Jeśli jednak tak się nie wydarzyło- nic straconego- wówczas dwa środkowe frędzle będą najdłuższe.
Koraliki do frędzli- w zasadzie wszelkie :) najładniej jest gdy są te same co w bazie. Można jednak użyć ozdobnie innych, np. wykończyć kropelkami, lub kryształkami, albo zrobić pikotki. Tutaj już wszystko zależy od fantazji i potrzeb. Kilka propozycji -> tutaj i -> tutaj
Technika tworzenia frędzli
Sama w sobie banalnie prosta. Nawlekamy na nić koraliki w takiej kolejności w jakiej będą się układały w gotowym frędzlu. Jeśli robimy klasyczny zwrot, wówczas omijamy ostatni koralik i przechodzimy przez cały frędzel od dołu. Jedyna trudność jaka pojawia się, to napięcie nici. Nie można jej za bardzo naciągnąć, bo koraliki we frędzelku ułożą się nierówno i on sam zamiast ładnie wisieć, będzie odstawać. Ale też nie można zrobić tego za luźno, bo zostaną dziury bez koralików i taka praca nie będzie wyglądać estetycznie. Tutaj trzeba zachować umiar.
Pora na instrukcję właściwą. Muszę powiedzieć, że znalazłam ich w sieci naprawdę dużo, jeśli więc ktoś będzie miał problemy z instrukcjami, to zapraszam do samodzielnych poszukiwań, bo jest ich wiele. Jak widać temat jest wdzięczny i powszechny ;)
Instrukcja filmowa: https://www.youtube.com/watch?v=2YtUDDDQnsQ&t=1092s
Instrukcja pisana: https://www.korallo.pl/blog/techniki-beadingowe-scieg-brick-kolczyki-indiance/
W obydwu instrukcjach podkreślony jest ten najszerszy rządek. W filmowym tutorialu autorka zrobiła go z podwójnego ściegu drabinkowego, natomiast w pisanym zrobiony jest z Toho Bugle, czyli ze słomek. W filmie bonusowo autorka pokazuje jak dołączyć nić, bo czasem faktycznie może jej zabraknąć, zwłaszcza jeśli praca jest dość szeroka. A w instrukcji pisanej autorka pokazuje jak skontrolować czy nić we frędzelkach jest dobrze napięta.
Na co jeszcze należy zwracać uwagę?
Tym razem uwaga dotyczy budowania samej bazy. Bardzo trzeba uważać, by przechodząc pod nicią, nie zaczepiać o pojedyncze włókna nici. Z doświadczenia wiem, że łatwo o to, ale potem nici bardzo się mechacą, z pracy wystają brzydkie „kłaczki” i osłabia się nić. Zatem uważamy, by igła przechodziła dokładnie POD nicią.
Kiedy tworzyłam tę notkę, uświadomiłam sobie, że cały czas myślę o tej pracy tylko w formie kolczyków. A przecież można zbudować wspaniały wisior "indiański”, z długaśnymi frędzlami, który z całą pewnością będzie ogromną ozdobą każdej kobiety.
Pora na moją pracę. Muszę przyznać, że zrobiłam takich kolczyków bardzo dużo, bo bardzo lubię pracować brickiem, a tworzenie „indiańców” jest dla mnie wyjątkowo relaksujące. Większość tych prac cieszy już inne kobiety i muszę powiedzieć, że nie widziałam NIKOGO, kto by w nich źle wyglądał. Nawet panie, które uważały, że mają za krótką szyję. W takim przypadku warto dopasować wąskie ale długie kolczyki, które pięknie ją wysmuklą. Zatem kilka moich prac:
Pozdrawiam
Agnieszka :)
Agnieszka :)
Komentarze
Prześlij komentarz