Koraliki (odc.37)

Brick stitch- podsumowanie

Ściegi koralikowe są same w sobie bardzo bogate i można bardzo wiele nimi zrobić. Właśnie złapałam się na tym, że po raz kolejny mam ochotę napisać, że absolutnie nie wyczerpałam wszystkich możliwości ściegu 😊 i tak jest. Pozostało wiele wariantów, zarówno łączenia, jak i wykorzystania ściegu samego w sobie. Na zakończenie chciałam pokazać taką pracę mieszaną.

Wspominałam kiedyś, że brickiem można wykonać zwierzęta z koralików. I właśnie taki przykład mam dla Was dzisiaj.

Kilka lat temu znalazłam w sieci instrukcję na pawia, którego ogon robimy z frędzli, takich jak przy „indiańcach”. Zrobiłam tego pawia kilkakrotnie i wszystkie jakie zrobiłam zostały niejako ze mnie zdjęte 😉 Cieszyły się ogromnym powodzeniem. Zatem dzisiaj zapraszam do dość trudnego wyzwania. Mam jednak nadzieję, że jeśli ktoś dzielnie ze mną pracował, to paw nie będzie stanowił już wielkiego problemu. Zatem zapraszam.




Osobom mniej wprawnym polecam by rozpocząć od dołu pawia, czyli od miejsca, gdzie mamy linię przerywaną i budować go do góry. Tym, którzy świetnie radzą sobie z dodawaniem i redukcją, pozostawiam wybór.

Ogon pawia są to frędzle, które „zawracają”. Schemat tych frędzli jest w zasadzie dowolny. Tutaj proponowane jest wykorzystanie różnego rodzaju kryształków (mogą to być bicony, mogą być fire polish, ale mogą też być okrągłe kulki, a jeśli i tych nie posiadamy w wymarzonym kolorze, można zrobić po prostu z TR11). I teraz- jeśli się dobrze przyjrzymy, to paw kończy się na 5 koralikach, a ogon zaczynamy od 11. Co zrobić? To proste- dodajemy frędzle w wystających koralikach wyższych rzędów 😊 Warto to zrobić, wówczas paw będzie miał obfitszy ogon.

Z czasem nić we frędzlach może się rozluzować i powstaną dziury pomiędzy korpusem i ogonem ptaka (ta sama zasada dotyczy kolczyków indiańskich). Aby tego uniknąć trzeba podczas zawracania z frędzelka, wejść o jeden rząd wyżej i dopiero tam dokonać zawracania.

Jeszcze jedna mała uwaga. Zrobienie pawi jest dość czasochłonne, mnie zrobienie jednego zajęło około 2,5 godziny, zatem na zabranie się do pracy warto znaleźć dość swobodny czas, by się nie spieszyć i nie denerwować.

6Cóż mi pozostaje? Zostawiam Was z tą uroczą zabawą 😊 Zamieszczam swoje pawie i czekam na odważnych, którzy zechcą się z nimi zmierzyć, a potem podzielić efektami swojej pracy.




Pozdrawiam
Agnieszka :)

Komentarze