Koraliki (odc.40) Bransoletka z biconami

Praca z biżuterią to praca ściegiem. Wiele nazw znam, ale są i takie, które albo nie mają nazwy, albo ja jej nie znam ;) Tak jest i dzisiaj. Ścieg, który nieco przypomina ścieg siateczkowy albo trochę peyote, a niektórym może skojarzyć się z rawem. Ale nie o nazwę tu chodzi ;) Powstają z niego romby, nieco kojarzące się z diamentami. Autorka instrukcji przedstawia dwie wersje- jedna jest z biconami, czyli koralikami fasetowymi (myślę, że spokojnie można użyć także fire polish, a nawet drobne kuleczki), a druga bez dodatków- sama siatka (stąd moje skojarzenie ze ściegiem siateczkowym).


Zrobiłam oczywiście wersję rozbudowaną ;) Ale wypróbowałam różne wielkości biconów. Jednak 3mm wydają mi się nieco za małe (czarna bransoletka), a 4mm nie wchodzą do środka rombów lecz leżą na nich (srebrna bransoletka). Mnie osobiście to zupełnie nie przeszkadza i ta druga wersja bardziej do mnie przemawia, ale kto nie eksperymentuje, ten nie wie ;)

Autorka proponuje użyć koralików Toho w rozmiarze 8.0, ja użyłam TR11 i może dlatego nie wpasowały mi się ładnie bicony. Ale już nie robiłam trzeciej wersji, jeśli ktoś ma ochotę spróbować, to oczywiście polecam :)
 
Zapraszam do obejrzenia filmu z tworzeniem bransoletek. Ścieg układa się prosto, nie skręca się ani nie wygina, więc można nim spokojnie zrobić naszyjnik- krótki lub długi, zależy jakie kto lubi nosić :)


 A moje bransoletki prezentują się tak:




Jak zawsze zachęcam do spróbowania swoich sił, poeksperymentowania z rozmiarami i kształtami koralików, a potem do pochwalenia się swoimi pracami i przemyśleniami :)

Pozdrawiam
Agnieszka

Komentarze