Koraliki (odc.45) Bransoletka wyplatana

Kiedy byłam dzieckiem, pamiętam, że były dwa dni w roku, które symbolicznie wyznaczały moment zmiany pory roku. Pierwszy, to było Wszystkich Świętych, kiedy po raz pierwszy zakładało się zimowe kurtki, a drugi to Wielkanoc, kiedy zarzucało się w wiosenne kurtki, zdejmowało czapki i szaliki, a rękawiczki lądowały w szafie aż do jesieni. I chyba do tej pory w mojej głowie Wielkanoc kończy sezon zimowy, a zaczyna wiosenny. A skoro zaczniemy powoli coraz mniej warstw zakładać na siebie, a coraz więcej odsłaniać, może warto pomyśleć o biżuterii, która ozdobi nam dłonie, dekolty i uszy?

Wychodząc naprzeciw wiośnie, przynoszę pomysł na bransoletkę, w której używając jednego ściegu, ale różnych koralików, osiągniemy inne efekty.



Ja zrobiłam 4 warianty.

W pierwszym użyłam samych TR11 w dwóch kolorach, w drugim do TR11 dołożyłam oponki fasetowane (szlifowane) 3x2mm, w trzecim użyłam Fire Polish 3mm, a w ostatniej kulek 3mm. Cokolwiek macie będzie dobre :) Jeśli zechcecie użyć większych kamieni, warto analogicznie użyć większych koralików bazowych, np. TR8, które spowodują, że nieco wyrównają się proporcje. Jeśli jednak lubicie delikatną biżuterię, TR11 i dowolny kamyk w rozmiarze około 3mm zupełnie wystarczą. Jeśli ktoś lubi, może zrobić, podobnie jak ja- kilka takich bransoletek, a można zrobić jedną długą, którą da się dwa lub trzy, albo nawet i więcej razy opleść dookoła nadgarstka. :)

Wersja z samymi TR11 jest oczywiście najprostsza. Kiedy tak patrzę na zdjęcie, myślę, że tutaj mogłyby się znaleźć nawet słomki, wtedy zamiast dwóch koralików, można założyć słomkę dowolnego rozmiaru :)

Wszystkie pozostałe warianty mogą być dowolnie mieszane. Można dodawać duży koralik za każdym razem, (w tym samym miejscu gdzie użyte są 2 koraliki z poprzedniego przykładu), a można co drugi, tak jak zrobiłam w srebrnej bransoletce z kulkami, a można też zrobić większy odstęp tak jak w moich pozostałych.

Wiem, że na razie brzmi to dość tajemniczo, ale po obejrzeniu filmu wszystko stanie się jasne, zwłaszcza, że autorka pokazuje wszystkie te warianty. Jej bransoletka, to zlepek wszystkich trzech. A może komuś wpadnie do głowy jak jeszcze inaczej można to rozwiązać? Bo mnie wpadło ;)



Zatem zapraszam na film:



Ścieg, który jest tu użyty wygląda mi jak podwójny RAW robiony jedną igłą. Zatem jeśli ktoś podejmie się zrobienia któregokolwiek wariantu, będzie mógł powiedzieć, że zrobił bransoletkę RAWem ;)

Zachęcam więc do próby swoich sił, a początkujących, albo pragnących rozpocząć swoją przygodę z koralikami, zapraszam do cofnięcia się do pierwszych notek tego bloga (etykieta: koraliki), gdzie znajdziecie informacje co jest potrzebne, aby taką przygodę zacząć i do pierwszych, najłatwiejszych ściegów :)

Można też zadawać pytania- jeśli będę umiała to odpowiem, a można też dzielić się swoimi dokonaniami, jeśli kogoś zainspirowałam do podjęcia próby :) Kto wie, może kiedy będzie można się spotkać, to spotkamy się na moich warsztatach w domu kultury w  Łodzi?


Pozdrawiam
Agnieszka

Komentarze