Fotorelacja z wycieczki pieszej
Kolejna wycieczka za nami. Tak pisze o niej jej organizator, czyli Klub Turystów Pieszych "Stonoga":
Idąc z Wilkoszewic natrafiliśmy w lesie przy drodze na maliny, z których wiele zostało skonsumowanych. Do Niechcic wędrowaliśmy częściowo po śladzie towarowej kolejki wąskotorowej prowadzącej z niedalekich Gorzkowic do niechcickich zakładów. Jeden z duktów leśnych był mocno zarośnięty, ale daliśmy radę. Widzieliśmy kilka pozostałości wspomnianej kolejki – w niektórych miejscach nasyp, znak krzyż św. Andrzeja przed przejazdem kolejowym w Cieślinie.
W Niechcicach natomiast widzieliśmy lokomotywę i fragment torowiska przy bramie zakładowej. Dzięki uprzejmości właściciela terenu oglądaliśmy piękny zabytkowy pałac zbudowany 1894 - 1895 przez niemieckiego barona Adolfa von Krugera, pałacowy park i pozostałości zakładów. Między innymi drewniane beczki, w których leżakowały produkowane tu wina. Zapytaliśmy oczywiście czy nic nie zostało do degustacji, ale niestety. Na przestrzeni lat produkowano tu m. in. spirytus, wódkę, piwo, wina, nalewki, drożdże, arak.
Dziękujemy firmie Niechcice sp. z o. o. oraz Krynica Vitamin za życzliwość i umożliwienie zwiedzania pałacu, parku i pozostałości zakładów oraz zapewnienie przewodnika.
Z Niechcic przeszliśmy do sąsiednich Giesek. Miejscowość była kiedyś zamieszkała do 1945 roku przez osadników niemieckich. Oglądaliśmy kościół ewangelicki z końca XIX w. Obecnie obiekt jest kościołem katolickim św. Andrzeja Boboli. Z Giesek przez Świerczyńsko, malownicze łąki, powędrowaliśmy przez Dzięciary i Kęszyn w kierunku Rozprzy. Od Świerczyńska widać było już w oddali wieże rozprzańskiego kościoła. Trochę dokuczał nam upał. Trasa wycieczki to w większości teren otwarty, bez lasów.
Po przejściu przez mostek na rzece Bogdanówce (Dąbrówce) dotarliśmy do Rozprzy. Zobaczyliśmy rynek i zwiedziliśmy Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Matki Życia. Zwiedziliśmy także nowopowstałe Muzeum Ziemi Rozprzańskiej. Powstało ono niedawno – w lipcu tego roku. Tym samym mieliśmy zaszczyt być pierwszą wycieczką z łódzkich klubów PTTK, która je odwiedziła. Należy podkreślić, że spotkaliśmy się z bardzo miłym i gościnnym przyjęciem.
W tym miejscu dziękujemy Panu Robertowi Kabzińskiemu i stowarzyszeniu Rozprzanie.pl za pomoc w organizacji wycieczki, oprowadzenie po muzeum, za miłe i gościnne przyjęcie, Ks. Prałatowi Wiesławowi Płomińskiemu – Kustoszowi Sanktuarium – za przedstawienie historii Sanktuarium i udostępnione materiały. Z całą pewnością będziemy częściej odwiedzać Ziemię Rozprzańską oraz promować jej walory turystyczne i krajoznawcze wśród łodzian.
Po wycieczce trochę odpoczywamy w miejscowej pizzerii „Włoski Pomidor” Uczestnicy, którzy najbardziej trafnie odpowiedzieli na pytania dotyczące wycieczki (nazwy rzek płynących przez Rozprzę, osoba związana z budową pałacu w Niechcicach) otrzymali trzy książki Domu Wydawniczego „Księży Młyn” („Sekrety Województwa Łódzkiego”, „Sekrety Piotrkowa”).
Część wycieczkowiczów, którzy odpoczywali w pizzerii wracała z Rozprzy do Łodzi pociągiem (ŁKA) o 18:42, część wróciła wcześniej, po zwiedzeniu muzeum, pociągiem (REG) o 16:58. W wycieczce uczestniczyło 24 osoby. Przeszliśmy ok. 16,5 km. Dziękujemy wszystkim uczestnikom o za udział!
Na potrzeby wycieczki z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego otrzymaliśmy mapy "Aktywnie w Łódzkim. Południe" (dziękujemy!), które na początku wycieczki zostały przekazane uczestnikom.
Mikołaj (PTP 11008)
Zdjęcia: Mikołaj, Aleksander.
DODATKOWE INFORMACJE:
- Więcej informacji o towarowej kolejce wąskotorowej Gorzkowice – Niechcice i stare zdjęcia zawiera doskonały artykuł na blogu Radomsk.pl: tutaj
- Więcej informacji o pałacu w Niechcicach znajdziecie na stronach: tutaj i tutaj
- Więcej informacji o zakładach niechcickich i trunkach tam produkowanych: 1 link, 2 link, 3 link,
- Etykiety win produkowanych w niechcickich zakładach: tutaj
- Więcej informacji o historii Rozprzy: tutaj
- Publikacje i książki dotyczące Rozprzy: tutaj\
- Strona FB stowarzyszenia Rozprzanie.pl i informacje o powstaniu muzeum: tutaj
I na koniec garść zdjęć
Komentarze
Prześlij komentarz